czwartek, 13 listopada 2025

Pasztet sojowy


PASZTET 
SOJOWY




SKŁADNIKI;

400 g. suchej soi
2 marchewki
1 pietruszka
1/2 małego selera
1 bułka pszenna
4 łyżki oliwy
2 małe cebule
2 ząbki czosnku
1 łyżeczka majeranku
1/2 łyżeczki imbiru
sól i pieprz do smaku

3 jajka
3 łyżki koncentratu pomidorowego

Soję zalej zimną wodą i odstaw na 24 godziny. woda ma być 20 cm powyżej ziaren.  Następnego dnia odcedź, wlej nową wodę, niewiele ponad poziom soi i gotuj ok. trzy godziny do miękkości.

Po tym czasie dodaj do garnka startą na grubych oczkach pietruszkę, seler i marchewki

Cebulki i czosnek pokrój i usmaż na oliwie i dodaj do całości.

Odstaw z ognia dodaj przyprawy. Ostudź. 

Dołóż połamaną bułkę i roztrzepane jajka i koncentrat pomidorowy.

Zmiksuj w malakserze lub blenderem. Masę dopraw solą i pieprzem.

Masę przełożyłam do dwóch foremek keksowych, wyłożonych papierem do pieczenia. 

Pasztet piec w 180* ok, 45 minut.





 

20 komentarzy:

  1. Uwielbiam taki pasztet. Muszę upiec, bo dawno już nie jadłam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy pomysł. Taki pasztet to zdrowy zamiennik mięsnego pasztetu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznam, że nie jadłam jeszcze takiego pasztetu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Robiłam pasztet z soczewicy i bardzo nam smakował.Twój pasztet z soi wygląda bardzo apetycznie i na pewno jest świetną alternatywą dla tych mięsnych.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. I bet this is so delicious. Okay, stop everything—this soy pâté looks like it just stepped out of a chef’s dream. The way those spices and veggies blend? Chef’s kiss, no cap. I’m literally drooling just thinking about slicing into it.

    OdpowiedzUsuń
  6. Chętnie bym spróbowała taki pasztet z czystej ciekawości :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zawsze robię mięsny. Muszę spróbować taki zrobić. Wygląda bardzo smakowicie. Udanego weekendu 🍊🍊🍊🍊

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też nie jadłam takiego pasztetu. Twój wygląda bardzo apetycznie.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. wygląda pysznie , lubię takie pasztety

    OdpowiedzUsuń
  10. Trochę roboty ale efekt pyszny. Ja idę na łatwiznę i kupuję... 🤔

    OdpowiedzUsuń
  11. Soja jest rośliną strączkową. To ona zawiera najwięcej białka; i nie tylko to, ale te białka są najwyższej jakości wśród roślin. Myślę, że twój placek można by przygotować z ciecierzycy.

    OdpowiedzUsuń
  12. „Dobrym kucharzem można zostać, ale dobrym pasztetnikiem trzeba się urodzić.” - Anthelme Brillat-Savarin („Fizjologia smaku”). Dziś pasztetnicy to nie jest już taka duma jak jeszcze w XIX wieku (o ile jeszcze jacyś są), ale Twój pasztet dowodzi kunsztu godnego pasztetnika. Podziwiam i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak ja kocham takie pasztety. Pieczone są najlepsze! Moja babcia kiedyś sama robiła, teraz się kupuje. Podziwiam twoje zdolności kulinarne Marcepanku. Świetny blog o gotowaniu.

    OdpowiedzUsuń
  14. Takie pasztety bardzo lubię, ale soja mi jakoś nie smakuje :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie jadłam jeszcze nigdy pasztetu sojowego :D Muszę go sprawdzić. Miłego dnia :)
    Angelika

    OdpowiedzUsuń
  16. Lubię pasztety. Takiego sojowego jeszcze nie jadłam. Postaram się wypróbować przepis
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo lubię pasztety!
    Sojowego nigdy nie jadłam, ale myślę, że by mi posmakował😊

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetna alternatywa dla mięsnych pasztetów :) myślę, że pasztet sojowy przypadłby mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  19. This looks really good! Warm greetings from Montreal, Canada.

    OdpowiedzUsuń