Przygotuj;
5 żółtek
1 i 1/4 szklanki mąki
3 łyżeczki cukru
sok z małej cytryny
2 łyżeczki kwaśnej śmietany
dodatkowo;
olej do smażenia
cukier puder do posypania
wałek
głęboką patelnię
Żółtka, mąkę, cukier, sok z cytryny i śmietanę należy zagnieść ręką. Utworzyć zwarte ciasto.
Ciasto przełożyć na stolnicę i bić wałkiem 2 minuty.
Następnie trzeba go rozwałkować na cienki placek i kroić nożem na paski o szerokości 5 cm.
Każdy pasek naciąć pośrodku i przewijać przez otwór ciasto.
Na patelni grzejemy olej. Faworki mają się smażyć na głębokim oleju, więc lejemy go dużo.
Smażymy na słoneczny kolor z obu stron.
Chrust piekłam z;
Bożenką
Uwielbiam! :-)
OdpowiedzUsuńMałgosiu to ja się wpraszam bo faworki uwielbiam , mniam :) miłego dnia kochana :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Joasiu i zapraszam na chrupanie :)
Usuńsmakowitości podrzuć do kawusi :)
OdpowiedzUsuńNie jadłam faworków od kilku lat - samej nie chce mi się ich robić, a kupne boję się, że są smażone na smalcu;)
OdpowiedzUsuńOlga zrobienie tych faworków zajmie Ci najwyżej 15 minut :)
UsuńChętnie się skusze i porwę kilka do kawki. :-)
OdpowiedzUsuńCzęstuj się Aniu :)
UsuńCoś dla mnie ..lubię takie kruche i chrupiące..dzięki za wspólne pichcenie.u mnie wpis na blogu zaraz też będzie.
OdpowiedzUsuńSuper wyszły Pani faworki :) Wyglądają przepysznie, aż mi ślinka cieknie na ich widok ;)
OdpowiedzUsuńMożna też dodać do ciasta na faworki kwaśną śmietanę lub jogurt naturalny ;)
Do smażenia faworków najlepszy jest oczywiście olej rzepakowy, bądź smalec - te tłuszcze z punktu widzenia nauk o żywności są odporne na wysoką temp.
Pozdrowionka,
Patryk
Z tłuszczem jak najbardziej zgadzam się z Tobą. Cieszę się , że Ci się podobają :)
Usuń