niedziela, 25 kwietnia 2021

Kiełki fasoli Mung


 KIEŁKI FASOLI MUNG





 Kiełki to podstawa diety na przesilenie wiosenne. W nich jest wszystko co najlepsze- mikroelementy, błonnik, białko i witaminy. Wpływają na kondycję włosów i poszarzałej cery po zimie.
Szczególnie w kiełkach fasoli jest dużo tych składników.

Aby wyprodukować kiełki, wcale nie potrzebujemy specjalnego sprzętu. Ja w tym celu używam okrągłego plastikowego i przeźroczystego pojemniczka. Wieczko i dno trzeba dosyć gęsto nakłuć igłą.
Nasiona zmoczyć i dać wodzie odpłynąć przez otworki. Dwa razy dziennie przelać wodą. Zaczną rosnąć jak na drożdżach. Po kilku dniach  gotowe do jedzenia.

Smacznego.






10 komentarzy:

  1. "Produkuję" różne kiełki ale nigdy z fasoli mung.
    Czas to zmienić.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. W tym roku przegapiłam sezon kiełkowy, najlepiej je lubię zimą i bardzo wczesną wiosną. Mam naczynie do kiełkowania, ale tak naprawdę wcale z niego nie korzystam, najwygodniej mi w słoiku z gazą :D
    Fasoli mung jeszcze nie kiełkowałam, chętnie spróbuję :D
    Pozdrawiam ciepło, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie skorzystam z Twojego sposobu -)

    OdpowiedzUsuń
  4. w tym roku jakoś rzadko jadłam kiełki...

    OdpowiedzUsuń
  5. Też hoduję wszelkiej maści kiełki. Najbardziej smakują mi brokułu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pamiętam, że raz dodawałam je do sałatki gyros, fajnie smakowała w takim wydaniu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię kiełki i sama też robiłam, ale akurat z fasoli mung mi się nie zdarzyło :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię dodawać różne kiełki do sałatek :)

    OdpowiedzUsuń