W minionym tygodniu zdecydowałam się na kilka zakupowych wypadów. Mówię niestety, ponieważ ziąb i wilgoć dawały się we znaki. Poza tym spadł lekki śnieg, czego się nie spodziewałam. Miałam nadzieję, że jednak aura będzie dla nas łaskawa, tej jesieni. A tu proszę. Czym prędzej i ostatni raz zmieniłam opony na zimowe. Zdecyduję się na całoroczne, jednak póki co zedrę jeszcze te, które mam.
Na początek zakupów musiałam wzmocnić się kawką. Co tu dużo mówić, na dobry start dnia, zawsze ją piję. Przed zakupami na rozjaśnienie umysłu, nie obeszło by się bez niej. Wybrałyśmy się do takiej jednej kawiarni, nazwy jej nie podam, ponieważ nie chcę jej robić złej sławy. Usiadłyśmy w niej i złożyłyśmy zamówienie. Czekamy i czekamy. Pani nie spieszyła się, może była w pracy za karę, lub ostatni dzień. W każdym razie nie doczekałyśmy się i udałyśmy się do pobliskiej konkurencji. Usiadłyśmy, podeszła kelnerka i odebrała zamówienie. Za kilka minut kawa latte była już przed nami na stoliku.
Pokrzepiona i zadowolona kupiłam sobie sweterek. Fajny milusi i ciepły. Jeszcze jakieś adidasy, wpadły mi w oko i kilka podkoszulków.
Po udanych zakupach, nie mogło się obejść bez dobrego posiłku. Kupiłyśmy burgery Drwala.
Do usłyszenia :)
Czyli dzień.zaliczyć można do udanych mimo zimna i wilhoci:)
OdpowiedzUsuńSweterek bardzo ładny. Ja uwielbiam takie zakupowe wypady i też lubię je łączyć z przyjemnościami, czyli przy okazji kawka i jakieś dobre jedzonko muszą być :) Pozdrowienia cieplutkie przesyłam... u mnie śniegu nie ma i bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńJa też wtym tygodniu uskuteczniałam zakupy i kawkę. I od razu życie jest piękniejsze.
OdpowiedzUsuńW sumie bardzo udany dzień.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie. Miłej niedzieli.
Fajne zakupy i pyszne jedzonko 🤗
OdpowiedzUsuńUdane zakupy, śliczny sweterek :) Dawno nie piłam kawy na mieście :)
OdpowiedzUsuńoj pamiętam kiedyś zamówiłam pieczoną makrelę i tez czekałam czekałam, pytałam kelnera kiedy będzie zamówienie powiedział że za 15 minut, no i nie było... poszłam w inne miejsce, szybko sprawnie choć nie makrelę to inną rybkę zjadłam.
OdpowiedzUsuńSweterek super. Gorąca czekolada wygląda kusząco. Do Manekina muszę kiedyś zajrzeć i spróbować nalśników czy faktycznie take super
Piękny sweterek.🙂
OdpowiedzUsuńPiękny sweterek, teraz takie będą nam jak najbardziej potrzebne. Latte u konkurencji wygląda znakomicie! Przykro że są jeszcze miejsca w szeroko rozumianej gastronomii że ktoś pracuje za karę i ma w nosie klientów,by nie powiedzieć dosadniej. Najważniejsze jednak że całościowo dzień miałaś udany i to najważniejsze 😘
OdpowiedzUsuńBardzo ładny sweterek :) słyszałam o burgerach drwala, ale jeszcze nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńZakupy się udały:)))jedzonko pyszny, więc całkiem udany dzień:))))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńMnie też zachwycił sweterek. Prześliczny. Ja też wszelkie wyjazdy łączę z przyjemnościami (kawka + ciastko).
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Sporo pysznego jedzonka :D Też uwielbiam taką kawusię ;)
OdpowiedzUsuń👍🙂
OdpowiedzUsuńBardzo pyszna kawa late oraz pyszne jedzenie. Dodam od siebie, że wcześniej wspomniane problemy związane z realizacją zamówień wiąże się również m.in. z przyczyn dużej ilości zamówień. Jeśli jest duży ruch, to ten czynnik wpływa na czas realizacji zamówienia. Także duże obciążenie stresem w pracy u pracowników gastronomii powoduje, że pracownicy łatwo popełniają błędy, mogą źle wydać zamówienie itp. Dużo wymaga tutaj umiejętności związane z prawidłową organizacją pracy, a to jest bardzo ważne w organizacji usług gastronomicznych 👍🙂
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię cieplutko i od serca 🥰🤗💖
Patryk
To brzmi jak aktywny dzień zakupowy! Ale szkoda, że kawa w pierwszej kawiarni nie spełniła oczekiwań. Na szczęście znalazłaś lepszą alternatywę. A te nowe zakupy brzmią bardzo stylowo :)
OdpowiedzUsuńDrwala jeszcze nie jedliśmy, ale z czasem spróbujemy - jak zdążymy :D
OdpowiedzUsuńZakupy udane i to się chwali. Takie dni też są potrzebne na "szopping". Serdeczności.
Ja głównie zakupy odzieżowe robię przez internet, ale lubię od czasu do czasu zaglądnąć do moich ulubionych sieciówek w Rzeszowie
OdpowiedzUsuńOstatnio pierwszy raz próbowałam Drwala, ale nie zachwycił mnie :)
OdpowiedzUsuńUn jersey muy bonito para abrigarse y estar cómoda, por aquí de momento no hace frío.
OdpowiedzUsuńUn buen café ayuda a tener energía, por fortuna en muchos sitios te atienden bien y no te dejan demasiado rato esperando.
La comida también se ve muy buena.
Besos.
Me alegro que lo pasaras bien. Me dio ganas de la hamburguesa. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńNie ma jak gorąca czekolada! :)
OdpowiedzUsuńSweterek ponadczasowy, super!
OdpowiedzUsuńA smaków tyle u Ciebie, że ślinka cieknie:-)
I love that sweater!
OdpowiedzUsuńA ja właśnie planuje szoping z córką,taki babski wypad na miasto... Zachaczymy kółka sklepów, w tym second hand bo lubimy... I na jakieś zarelko oczywiście że tak... Śliczny sweterek wypatrzylas... Sluczny... A czekolada aż bardzo czekoladowa. Pychota.
OdpowiedzUsuńSweterek piękny. Czekolada wygląda bardzo apetycznie, tak samo jak naleśnik, za Drwalem nie przepadam :D
OdpowiedzUsuńUdane zakupy, sweter ładny i wygląda na ciepły... Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuń