WIOSENNE PRZESILENIE ?
Od pewnego czasu czuję wiosnę i jej oznaki, nie tylko w przyrodzie. Nie bardzo rozumiem, czy to osłabia mnie przesilenie wiosenne ? czy złe wiadomości, które otrzymuję. W dniu dzisiejszym kolejna osoba została zaatakowana przez nożownika. Był to lekarz, który w trakcie przyjmowania pacjentów poległ. Pracowałam z nim kilka lat temu.To jest dla mnie cios. Nie umiem sobie wytłumaczyć i zarazem nie pojmuję, co kieruje ludźmi ? Ogromna deprawacja mediów społecznościowych, zanik wyrzutów sumienia, znieczulica. Czy zabicie kogoś to jak pstryknięcie palcem ?. Niezadowolenie pacjenta , przełożyło się w śmiertelne w skutki działanie. Każdy z nas jest pacjentem, bardziej lub mniej zadowolonym. Jeżeli coś mi nie pasuje, idę dalej. Jeden lekarz nie reprezentuje ogółu. Choroba, zwykło się mawiać; nie wybiera. Nie można, swojego niezadowolenia przelewać na cały świat. Dodam także że nikt nie jest cudotwórcą, nie da się wszystkiego naprawić, jeśli coś się uszkodziło na skutek wypadku. Na wszystko potrzeba czasu, dłuższej lub krótszej rehabilitacji. Często skutki uszczerbku na zdrowiu, pozostają do końca życia i trzeba się z tym pogodzić.
Do zobaczenia Tomku kiedyś na pewno się spotkamy.
Czytałam o tym, to jest tragedia.Bardzo współczuję utraty kolegi.To się w głowie nie mieści jak tak można, trzymaj się kochana Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń🩷
UsuńJuż od dłuższego czasu w Polsce wyrosła dżungla przemocy, wulgarności i nienawiści. To co dzisiaj się stało faktycznie w głowie nie mieści się. Niesamowite, że zabicie człowieka przechodzi tak łatwo. Małgosiu, bardzo współczuję.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
🩷
UsuńLudzie są okropni. Aż brak mi słów na tę sytuację.
OdpowiedzUsuńBardzo współczuję, trzymaj się ;(
OdpowiedzUsuńTo, co się stało jest przerażające i niewyobrażalne. Agresja i przemoc przekraczają wszelkie granice i wymykają się spod kontroli. Mowa nienawiści staje się coraz bardziej powszechna i niebezpieczna, bo przestaje być tylko mową:(
OdpowiedzUsuńWspółczuję i wspieram myślami !
Przytulam 🩷
Bardzo mi przykro z powodu Twoich strat... Nawet nie wyobrażam sobie co czujesz. Czasami sama się zastanawiam co się dzieje z tym światem i nie umiem sobie na to odpowiedzieć. Wszędzie pełno nienawiści. Zarówno w Internecie jak i w rzeczywistym świecie... Trzymaj się! Mocno Cię przytulam! <3
OdpowiedzUsuńMałgosiu, ogromnie mi przykro, że tragedia, o której dziś usłyszałam dotknęła Cię osobiście... Myślę, że pośrednio dotknie każdego przyzwoitego człowieka, bo poziom agresji w życiu społecznym po prostu przeraża! Nie wiem... naprawdę nie wiem, dokąd my ludzie zmierzamy... już chyba tylko ku przepaści...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czule tulę...
Anita
Kochana, całym sercem i myślami jestem z Tobą. Trzymaj się.
OdpowiedzUsuńTo był bardzo dramatyczny i smutny dzień choć słoneczny 😔 najpierw te wypadki w Warszawie a potem ten atak na lekarza. I choć nie znałam tego Pana, to jest mi smutno. Też nie mieści mi się w głowie jak tak można. I choć to strasznie zabrzmi, to w takich chwilach jestem za przywróceniem kary śmierci za morderstwo. Może wtedy by się opamiętali...
OdpowiedzUsuńLo siento mucho por tu amigo La gente es terrible. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńMałgosiu! Serdecznie Cię przytulam i jednocześnie składam kondolencje Rodzinie , Przyjaciołom i wszystkim którzy znali Tego Lekarza!
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą że świat idzie w bardzo złą stronę i zło oraz destrukcja obecna jest na każdym kroku...
Ten pan był chyba chory psychicznie, taki obraz wyłania się z opisów, czy to rodziców, czy opinia z pracy, gdzie odebrano mu dostęp do broni... Zastanawiam się dlaczego nikt nie zareagował wcześniej? Ale też jak zwiększyć bezpieczeństwo lekarzy? Sama mam brata lekarza, kilka miesięcy temu nieźle poturbował go pacjent, który na głodzie alkoholowym, postanowił z 4 piętra sobie wyskoczyć przez okno...
OdpowiedzUsuńOkropne :(
UsuńBrak mi słów. Nie rozumiem tych ataków na lekarzy czy ratowników i w ogóle na drugiego człowieka. Ten świat dziczeje.
OdpowiedzUsuńByłam w szoku kiedy przeczytałam tą wiadomość! To musiała być osoba chora psychicznie, albo na jakiś sterydach itp., bo kto normalny mógłby coś takiego zrobić?! Wierzyć się nie chce! Taki młody człowiek... Serce pęka.
OdpowiedzUsuńOjej, przykro mi z powodu Twojej straty.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarze. Chcę sprostować, że nie pracuję w tymże miejscu od kilku lat. Znaliśmy się, utrzymywaliśmy kontakty i zawsze mogłam na niego liczyć.
OdpowiedzUsuń