Aby podczas pracy polowej pokrzepić się, zrobiłam smaczne i delikatne muffinki z budyniem. Chrupiąca skórka a w środku rozpływajaca się w ustach masa.
do wykonania 18-tu muffinek potrzebowałam;
2 szklanki maki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
szklanka mleka bardzo pełna :)
1/2 szklanki oleju
1/2 opakowania cukru waniliowego
1/2 szklanki cukru
1 całe surowe jajko
Suche składniki mieszamy ze sobą w misce za pomocą łyżki.
Do suchych składników dodajemy olej, mleko i jajko.
Mieszamy łyżką lub mikserem aż powstanie gładka masa.
Budyń wykonałam z gotowca, waniliowy. Zamiast pół litra mleka dodałam pół szklanki mniej. Po to aby był gęstszy.
Ciasto wykładamy do połowy foremek.Następnie małą łyżeczką nakładamy budyń i uzupełniamy ciastem .
Pieczemy w 180* 30 minut.
SMACZNEGO
Ale apetycznie wyglądają! :)
OdpowiedzUsuńSuper babeczki, porywam jedną do kawki :-)
OdpowiedzUsuńBabeczki jak malowane , jedna w jedną :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam muffinki. Mogę jeść codziennie :) Pyszna propozycja kochana :)
OdpowiedzUsuńJa aż się boję iść w sobotę na działkę. Po tym tygodniu, pełnym deszczu, chwasty mnie chyba pokonają.
Jak nie wrócę na bloga, to znaczy, że one wygrały i jest po mnie :)
Bajecznie smakowite babeczki. Chętnie porwałabym jedną :D
OdpowiedzUsuńJakie śliczne :) to ja jedną się poczęstuję :)
OdpowiedzUsuńCzęsto robimy muffinki ale z budyniem jeszcze nie! Koniecznie musimy spróbować takich :D
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że moja babcia jest ogromną fanką muffinek i często prosi mnie o ich upieczenie. Lubię jej fundować nowe warianty i z Twojego też skorzystam. Ważne, by były mięciutkie i puszyste :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę i pozdrawiam babcię :)
UsuńŚwietnie wyglądają :D
OdpowiedzUsuń