Dzisiaj częstuję Was brazylijskimi cukierkami. Oryginalna ich nazwa brzmi; Brigadeiro.
Aby je wykonać potrzebujemy tylko trzech składników. Powstają z mleka zagęszczonego, masła i kakao. Są prawdziwym ukojeniem dla podniebienia. Wyglądają pięknie. Doskonale sprawdzą się na przyjęcia dla dzieci i dorosłych.
BRIGADEIRO
ważne !
Musimy przygotować;
patelnię teflonową z grubym dnem i łyżkę silikonową
Składniki ;
mleko zagęszczone, słodzone w puszce 530 g. (8% tłuszczu)
1/4 kostki masła
4 łyżki ciemnego kakao
Masło kładziemy na podgrzaną patelnię. Patelnia ma być na małym ogniu. Do roztopionego masła, wlewamy mleko z puszki. Mieszamy do połączenia składników. Do masy wsypujemy kakao. Cały czas mieszamy, nie dopuszczając do przypalenia. Jeśli o mnie chodzi, moje mieszanie trwało pół godziny.
Po czym poznajemy, ze należy zakończyć podgrzewanie masy ?
Gdy jest ona na tyle gęsta, gdy przejedziemy pośrodku łyżką pojawi się dno patelni. I masa nie zlewa się ze sobą około kilka sekund.
Ciepłą masę wylewamy na płytki duży talerz. Studzimy. Ja nakryłam folią spożywczą.
Zimną masę nabieramy łyżeczką i formujemy kulki.
Dłonie po stronie wewnętrznej trzeba delikatnie za każdym razem smarować masłem.
Każdego cukierka obtaczamy w dowolnej posypce.
Jeżeli masa nie zgęstnieje jak należy, nie przejmuj się. Można ją dać do salaterek i zjeść łyżeczką :)
Smacznego.
jakie urocze :)
OdpowiedzUsuńJak one wyglądają. Cudne!
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo egzotycznie:))piękne:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńCudnie wyglądają i prawdopodobnie pysznie smakują.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Jakie urocze :)
OdpowiedzUsuńJakie śliczności :)
OdpowiedzUsuńWyglądają obłędnie! Super pomysł :)
OdpowiedzUsuńW sam raz na karnawał!
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że w smaku są przepyszne.
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetna propozycja.
Zdecydowanie - do przetestowania przepis :)
Pozdrawiam ciepło :)
Ciekawe cukiereczki :D Skosztowałabym :D
OdpowiedzUsuńwyglądają pysznie:)
OdpowiedzUsuńJadłam je w Brazylii. Wspaniałe! Nawet pisałam o nich na swoim blogu. Tam prawie wszystkie słodycze przygotowywane są na bazie mleka skondensowanego(doce leite moça), które uwielbiam. Wróciłam do Polski z kilkoma dodatkowymi kilogramami. Nie w walizce oczywiście, ale w boczkach.
OdpowiedzUsuńWyglądają cudownie :)
OdpowiedzUsuńMniam...świetne!
OdpowiedzUsuńCudnie wyglądają i na pewno smakują rewelacyjnie :) Pyszności Małgosiu :)
OdpowiedzUsuńPoproszę same czekoladowe!
OdpowiedzUsuńNazwa ciekawa i nieznana, ale podobne smakołyki pamiętam z dzieciństwa :) Długo gotowało się słodzone mleko skondensowane, dodawało masło i kakao, a dalej tak jak w przepisie. Czyli mogę powiedzieć, że jadłam czekoladki brazylijskie już w dzieciństwie ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWyglądają bardzo smakowicie :-)
OdpowiedzUsuńCudne są te łakocie :)
OdpowiedzUsuńNie jadłem takich cukierków brazylijskich :) Nawet pięknie wyglądają ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Patryk
Cukierki jak z bajki :D
OdpowiedzUsuńWyglądaja bardzo egzotycznie, poprostu cudownie:)
OdpowiedzUsuńi napewno tez tak smakuja,
Pozdrawiam
Karina
nie znam, ale jako łasuch zjadłabym kilka z wielką ochotą;)
OdpowiedzUsuńAle piękne <3 Takimi kuleczkami nie pogardzimy :D
OdpowiedzUsuńAle kusisz pysznościami :)
OdpowiedzUsuńNa pewno na jednym bym nie poprzestala ;)) wyglądają cudownie!
OdpowiedzUsuń