''Jedz na zdrowie'' -artykuł powstał dzięki współpracy z Polskim Towarzystwem Dietetyki
JAK SIĘ ODŻYWIAĆ ABY ZACHOWAĆ SMUKŁĄ SYLWETKĘ ?
Krok 1. Regularne posiłki
Spożywanie
posiłków o regularnych porach pozwala nie tylko zapobiegać napadom głodu,
ale również reguluje pracę przewodu pokarmowego. Optymalna ilość posiłków w
ciągu dnia to 3-4, warto ustalić stałe godziny co najmniej 3 z nich.
Krok 2. Rozpocznij dzień od śniadania
Śniadanie stanowi
pierwszy posiłek w ciągu dnia, „budzi” cały organizm do pracy i
stanowi pierwsze źródło energii. Powinien to być posiłek solidny, który
dostarczy węglowodanów złożonych, białka i nienasyconych tłuszczów.
Nieodłącznym elementem śniadania powinny być warzywa lub owoce. Spożycie
śniadania uchroni przed sięgnięciem po szybką „niezdrową” przekąskę
zaspokajającą poranny głód.
Krok 3. Nawodnienie jest ważne
Woda stanowi
podstawowy składnik naszej diety. Nasz organizm jej nie magazynuje, dlatego
każdego dnia należy zwrócić uwagę na odpowiednia ilość wypijanych płynów. Woda
zawsze powinna stanowić pierwszy wybór, jeśli chodzi o napoje. Nie wnosi do
diety żadnych kalorii, a dobrze gasi pragnienie.
Krok 4. Warzywa i owoce w każdym posiłku.
Każdego dnia
powinniśmy spożywać minimum 0,5 kg warzyw i owoców, z czego ¾ powinny stanowić
warzywa. Wnoszą do diety nie tylko witaminy, składniki mineralne, związku
antyoksydacyjne, ale również błonnik – który pozytywnie wpływa na skład
mikroflory jelitowej, ale także uczucie sytości.
Krok 5. Świadomy wybór – czytaj etykiety
Na podstawie
danych z etykiety produktu spożywczego można ocenić jakość żywności. Składniki,
które znajdują się w produkcie, wymienione są zawsze w kolejności od
największej zawartości do najmniejszej. Informacja o wartości odżywczej, w tym
udziale tłuszczu, białka, węglowodanów stanowi mini poradę dietetyczną. Na jej
podstawie z kilku podobnych produktów, można wybrać np. ten z najmniejszą
zawartością cukrów.
Krok 6. Pamiętaj o bilansie energetycznym.
Chociaż co chwilę
zmienia się moda na diety odchudzające, i raz polecana jest dieta wysokobiałkowa,
a już za chwilę promowane są diety oparte na oleju kokosowym, należy pamiętać o
tym, że podstawowym
czynnikiem
wpływającym na masę ciała jest zachowanie optymalnego bilansu energetycznego. Białko,
tłuszcz i węglowodany dostarczają energii, którą nasz organizm wydatkuje na
codzienne funkcjonowanie. Jeśli dostarczymy jej więcej, niż wykorzystamy,
ulegnie ona zmagazynowaniu. 1 mały batonik spożywany każdego dnia po kilku
miesiącach może być przyczyną kilku dodatkowych centymetrów w talii.
Krok 7. Pozytywne nastawienie i aktywność fizyczna.
Naukowcy
udowodnili, że częste uśmiechanie się wydłuża życie. Długowieczności w zdrowiu
sprzyja również regularna aktywność fizyczna. Co więcej, osoby aktywne,
rzadziej zmagają się z nadmierną masą ciała. Sport jest niezwykle ważny w utrzymaniu
dobrej kondycji i zdrowia, zgodnie z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia,
osoby dorosłe powinny ćwiczyć z umiarkowaną intensywnością 150 minut
tygodniowo.
PRZYCZYNY NIEDOBORU WITAMINY D
W
DIECIE
Głównym źródłem witaminy D w organizmie
człowieka jest synteza skórna, która pokrywa zapotrzebowanie na ten składnik w
około 80-100%. Należy jednak podkreślić, że w naszej szerokości geograficznej
produkcja witaminy
D może być efektywna od maja do września w godz. 10.00-15.00, pod warunkiem
kąpieli słonecznej minimum 18% powierzchni ciała – czyli nieosłoniętych
przedramion i podudzi, bez filtra w czasie 15 minut. Taki czas ekspozycji na
słońce może w pełni pokryć całodzienne zapotrzebowanie na witaminę D u zdrowej
osoby dorosłej.
Witamina D w diecie
Szacuje się, że
witamina D dostarczana do organizmu drogą pokarmową pokrywa maksymalnie 20% zapotrzebowania
dobowego. Instytut Żywności i Żywienia zaleca, aby w diecie niemowląt
znajdowało się 10 mikrogramów witaminy D na dobę, a w diecie dzieci, młodzieży,
osób dorosłych, seniorów: 15 mikrogramów Wit. D /dobę.
W żywności
odnajdziemy ją zarówno w produktach pochodzenia zwierzęcego, jak i roślinnego. W
witaminę D wzbogacane są też m.in. produkty mleczne, margaryny miękkie, płatki
śniadaniowe, a także „mleka” roślinne.
Należy jednak
podkreślić, że witamina D w żywności występuje w niewielkiej ilości, dlatego
też często jej spożycie z dietą jest zbyt niskie i stanowi ok. 10-20%
zapotrzebowania dziennego. Głównym źródłem tego składnika są tłuste ryby
morskie (np. łosoś, makrela, śledź), których Polacy ciągle spożywają zbyt mało.
Witamina D znajduje się także w żółtku jaja i serach żółtych, niewielkie jej ilości
znajdują się w mleku.
CAŁA PRAWDA O OLEJU KOKOSOWYM
Moda na olej
kokosowy trwa. Z uwagi na wysoką zawartość nasyconych kwasów tłuszczowych warto
zachować umiar w jego spożyciu.
FAKT Olej kokosowy jest tłuszczem roślinnym, jednak
nie powinien stanowić głównego źródła
tłuszczu w diecie.
Olej kokosowy
pozyskiwany jest z miąższu kokosa. W temperaturze pokojowej ma postać stałą,
dzięki wysokiej zawartości (80-90%) nasyconych kwasów tłuszczowych. Zgodnie z
rekomendacjami uznanych autorytetów w dziedzinie kardiologii dotyczących
profilaktyki chorób układu krążenia, w diecie powinniśmy ograniczać tłuszcze
nasycone, zarówno ze źródeł zwierzęcych, jak i roślinnych. Tłuszcze nasycone
mogą przyczyniać się do wysokiego stężenia cholesterolu całkowitego, a także
frakcji LDL, które mogą zwiększać ryzyko chorób serca i naczyń.
I chociaż niektóre
wyniki badań pokazują, że w wybranych populacjach wysokie spożycie orzechów
kokosowych nie powoduje zwiększenia ryzyka chorób układu krążenia, należy mieć
na uwadze różnice, które mogą występować między sposobem żywienia różnych grup
społecznych. Zgodnie z aktualnymi wytycznymi Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego
należy ograniczyć spożycie nasyconych kwasów tłuszczowych i zastępować je
olejami roślinnymi bogatymi w tłuszcze nienasycone (np. oliwa z oliwek czy olej
rzepakowy).
MIT Olej kokosowy składa się wyłącznie z tłuszczów MCT
Tłuszcze MCT (z
ang. Medium Chain Triglycerides), czyli średniołańcuchowe kwasy tłuszczowe
stanowią dobre źródło energii, którą organizm może szybko wykorzystać. Stąd też
wywodzi się fenomen tzw. „kuloodpornej kawy” z dodatkiem oleju kokosowego (jako
źródła MCT) i masła, zalecanej na śniadanie jako poranny zastrzyk energii.
Należy jednak podkreślić, że olej kokosowy jest mylnie postrzegany jako idealne
źródło tłuszczów MCT, a „kuloodporna kawa” nie jest posiłkiem, który może
zastępować prawidłowo zbilansowane śniadanie. Olej kokosowy w około 90-80% składa
się z nasyconych kwasów tłuszczowych, i wbrew powszechnej opinii z tej puli
tłuszczów nasyconych blisko 50% stanowią wspomniane tłuszcze MCT. Zawiera także
kilka procent jednonienasyconych kwasów tłuszczowych i bardzo niewiele wielonienasyconych
tłuszczów.
AMINOKWASY BCAA
W DIECIE SPORTOWCÓW
Aminokwasy określane skrótem BCAA (z ang.
Branched-Chain Amino Acids) to grupa aminokwasów rozgałęzionych, które muszą
być dostarczane z
pożywieniem, ponieważ nasz organizm ich nie produkuje. Są składnikiem
budulcowym białek, pełnią także ważne funkcje w przemianach metabolicznych. Zaliczamy
do nich aminokwasy o nazwach leucyna, izoleucyna oraz walina.
Gdzie występują aminokwasy BCAA?
Głównym magazynem
aminokwasów BCAA w naszym organizmie są mięśnie. Stanowią ok. 14-18% aminokwasów,
które budują białka tkanki mięśniowej. Przykładowo, u 70-kilogramowego mężczyzny
o średniej budowie ciała, w mięśniach znajduje się ok. 4 kg aminokwasów BCAA.
Aminokwasy te występują także poza strukturą białek mięśniowych, m.in. we krwi.
Źródła BCAA w żywności
W BCAA bogate są
produkty typowo białkowe, czyli przede wszystkim mięso i produkty mleczne, a
także białka soi czy pszenicy oraz izolaty białka serwatkowego (szczególnie
popularne wśród sportowców). W typowej diecie rzadko występują ich niedobory,
zazwyczaj są one związane ze zbyt niskim spożyciem białka w diecie lub
chorobami wątroby czy nerek.
BCAA w diecie sportowca
Osoby o wysokiej aktywności
fizycznej mają większe zapotrzebowanie na białko, czyli materiał budulcowy
mięśni. Badania pokazują, że BCAA mogą być wykorzystywane w mięśniach do
wytwarzania energii, co wpływa na mniejsze uszkodzenie mięśni, a tym samym może
poprawiaću sportowców wydolność fizyczną. Optymalna ich ilość
w diecie może także pobudzać syntezę białka w mięśniach, do czego dążą
sportowcy. Z tego względu na rynku odżywek dla sportowców dostępne są różnego
rodzaju izobaty białek serwatkowych i aminokwasy BCAA. Należy jednak
podkreślić, że ciągle brakuje badań w tym zakresie i obecnie nie ustalono
rekomendacji dotyczących stosowania tego rodzaju suplementów w diecie
sportowca. Odpowiednią ilość białek BCAA można spożyć wraz z dobrze
zbilansowaną dietą.
PREBIOTYKI W DIECIE
Przewód pokarmowy człowieka zasiedla niezwykle bogata mikroflora. Kolejne
doniesienia naukowe potwierdzają silny związek pomiędzy mikrobiotą jelit a funkcjonowaniem
całego organizmu człowieka, w tym nawet mózgu. Jednak, aby zespół
mikroorganizmów jelitowych miał optymalne warunki do rozwoju, niezbędne jest
dostarczenie składników pokarmowych, od których uzależniony jest wzrost
bakterii.
Co
to jest prebiotyk?
Prebiotyki to szereg różnych składników pokarmowych, które stanowią
pożywienie dla mikroflory zasiedlającej jelita. Dzięki nim można zmieniać skład
mikrobioty, prowadząc do zwiększenia liczby drobnoustrojów korzystnych dla
zdrowia i zmniejszenia tych szkodliwych.
Prebiotyki odporne są na działanie enzymów pokarmowych, są nietrawione
(lub tylko częściowo trawione) i nie wchłaniane w przewodzie pokarmowym.
Obniżają pH treści jelitowej. Przyczyniają się do wzrostu korzystnej mikroflory
jelit. Bakterie wykorzystują je w procesie fermentacji.
Przykłady
prebiotyków
W codziennej diecie można odnaleźć wiele różnych źródeł związków
probiotycznych. Ogólnie można przyjąć, że pochodzą z produktów bogatych w
błonnik pokarmowy. Należy jednak podkreślić, że nie każdy rodzaj błonnika
pokarmowego może charakteryzować się funkcjami prebiotycznymi.
Dobrym źródłem prebiotyków, które zaliczane są do grupy
fruktooligosacharydów są np. cebula, pszenica, szparagi, ziemniaki i banany. Z
kolei w cykorii, czosnku, topinamburze, ale również pomidorach, bananach i
pszenicy występuje prebiotyk o nazwie inulina. Do grupy prebiotyków zaliczamy
także tzw. skrobię oporną występującą m.in. w zimnych ugotowanych ziemniakach i
zielonych bananach, a także laktulozę otrzymywana z laktozy. Warto również
podkreślić, że do grupy związków stymulujących wzrost mikroflory jelit
zaliczamy także polifenole, czyli substancje o działaniu antyoksydacyjnym, np.
resweratrol, którego źródłem są skórki winogron.
Podsumowując, w prebiotyki bogate są warzywa i owoce, a także produkty
zbożowe, szczególnie z pełnego przemiału, czyli razowe pieczywo, pełnoziarniste
makarony, a także kasze i płatki. Im bardziej będzie urozmaicona
dieta, tym większa szansa na to, że w mikroflorze jelit dominować będą bakterie
o korzystnym oddziaływaniu na nasze zdrowie.
Myślę, że pożywne śniadanie jest najważniejsze.
OdpowiedzUsuńInteresujący i przydatny artykuł - z ciekawością poczytałam :)
OdpowiedzUsuńNie zapominać o świadaniu, warzywach.... i nie głodzić się...
OdpowiedzUsuńW końcu ktoś wziął się za "cudowny" olej kokosowy ;)
OdpowiedzUsuńSuper artykuł :) Większość produktów jest dla nas dobra ale we wszystkim trzeba zachować umiar. Tak jest z olejem kokosowym, białkiem czy soją. Według nas to top3 najbardziej dyskusyjne tematy dzielące ludzkość xD
OdpowiedzUsuńCiekawy artykuł :)
OdpowiedzUsuńFajny artykuł! Przydatny!
OdpowiedzUsuńŚwietny artykuł bardzo fajnie mi się czyta ogólnie Twojego bloga, wszystko napisane w taki prawdziwy sposób. Oprócz zdrowego odżywiania, warto też się zastanowić nas naszymi nałogami. Ja przykładowo jak zmieniałam swoje dotychczasowe życie to postanowiłam również rzucić palenie pomogła mi w tym książka https://allencarr.pl/ o której zachęcam wszystkich
OdpowiedzUsuńŚwietnie to wszystko napisałaś :-)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń