wtorek, 20 listopada 2018

JEDZ NA ZDROWIE


''Jedz na zdrowie'' -artykuł powstał dzięki współpracy z Polskim Towarzystwem Dietetyki






JAK SIĘ ODŻYWIAĆ ABY ZACHOWAĆ SMUKŁĄ SYLWETKĘ ?




Krok 1. Regularne posiłki
Spożywanie posiłków o regularnych porach pozwala nie tylko zapobiegać napadom głodu, ale również reguluje pracę przewodu pokarmowego. Optymalna ilość posiłków w ciągu dnia to 3-4, warto ustalić stałe godziny co najmniej 3 z nich.
Krok 2. Rozpocznij dzień od śniadania
Śniadanie stanowi pierwszy posiłek w ciągu dnia, „budzi” cały organizm do pracy i stanowi pierwsze źródło energii. Powinien to być posiłek solidny, który dostarczy węglowodanów złożonych, białka i nienasyconych tłuszczów. Nieodłącznym elementem śniadania powinny być warzywa lub owoce. Spożycie śniadania uchroni przed sięgnięciem po szybką „niezdrową” przekąskę zaspokajającą poranny głód.
Krok 3. Nawodnienie jest ważne
Woda stanowi podstawowy składnik naszej diety. Nasz organizm jej nie magazynuje, dlatego każdego dnia należy zwrócić uwagę na odpowiednia ilość wypijanych płynów. Woda zawsze powinna stanowić pierwszy wybór, jeśli chodzi o napoje. Nie wnosi do diety żadnych kalorii, a dobrze gasi pragnienie.

Krok 4. Warzywa i owoce w każdym posiłku.

Każdego dnia powinniśmy spożywać minimum 0,5 kg warzyw i owoców, z czego ¾ powinny stanowić warzywa. Wnoszą do diety nie tylko witaminy, składniki mineralne, związku antyoksydacyjne, ale również błonnik – który pozytywnie wpływa na skład mikroflory jelitowej, ale także uczucie sytości.
Krok 5. Świadomy wybór – czytaj etykiety
Na podstawie danych z etykiety produktu spożywczego można ocenić jakość żywności. Składniki, które znajdują się w produkcie, wymienione są zawsze w kolejności od największej zawartości do najmniejszej. Informacja o wartości odżywczej, w tym udziale tłuszczu, białka, węglowodanów stanowi mini poradę dietetyczną. Na jej podstawie z kilku podobnych produktów, można wybrać np. ten z najmniejszą zawartością cukrów.
Krok 6. Pamiętaj o bilansie energetycznym.
Chociaż co chwilę zmienia się moda na diety odchudzające, i raz polecana jest dieta wysokobiałkowa, a już za chwilę promowane są diety oparte na oleju kokosowym, należy pamiętać o tym, że podstawowym 
czynnikiem wpływającym na masę ciała jest zachowanie optymalnego bilansu energetycznego. Białko, tłuszcz i węglowodany dostarczają energii, którą nasz organizm wydatkuje na codzienne funkcjonowanie. Jeśli dostarczymy jej więcej, niż wykorzystamy, ulegnie ona zmagazynowaniu. 1 mały batonik spożywany każdego dnia po kilku miesiącach może być przyczyną kilku dodatkowych centymetrów w talii.
Krok 7. Pozytywne nastawienie i aktywność fizyczna.
Naukowcy udowodnili, że częste uśmiechanie się wydłuża życie. Długowieczności w zdrowiu sprzyja również regularna aktywność fizyczna. Co więcej, osoby aktywne, rzadziej zmagają się z nadmierną masą ciała. Sport jest niezwykle ważny w utrzymaniu dobrej kondycji i zdrowia, zgodnie z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia, osoby dorosłe powinny ćwiczyć z umiarkowaną intensywnością 150 minut tygodniowo.






PRZYCZYNY NIEDOBORU WITAMINY D

 W

 DIECIE






Głównym źródłem witaminy D w organizmie człowieka jest synteza skórna, która pokrywa zapotrzebowanie na ten składnik w około 80-100%. Należy jednak podkreślić, że w naszej szerokości geograficznej

 produkcja witaminy D może być efektywna od maja do września w godz. 10.00-15.00, pod warunkiem kąpieli słonecznej minimum 18% powierzchni ciała – czyli nieosłoniętych przedramion i podudzi, bez filtra w czasie 15 minut. Taki czas ekspozycji na słońce może w pełni pokryć całodzienne zapotrzebowanie na witaminę D u zdrowej osoby dorosłej.
Witamina D w diecie
Szacuje się, że witamina D dostarczana do organizmu drogą pokarmową pokrywa maksymalnie 20% zapotrzebowania dobowego. Instytut Żywności i Żywienia zaleca, aby w diecie niemowląt znajdowało się 10 mikrogramów witaminy D na dobę, a w diecie dzieci, młodzieży, osób dorosłych, seniorów: 15 mikrogramów Wit. D /dobę.
W żywności odnajdziemy ją zarówno w produktach pochodzenia zwierzęcego, jak i roślinnego. W witaminę D wzbogacane są też m.in. produkty mleczne, margaryny miękkie, płatki śniadaniowe, a także „mleka” roślinne.
Należy jednak podkreślić, że witamina D w żywności występuje w niewielkiej ilości, dlatego też często jej spożycie z dietą jest zbyt niskie i stanowi ok. 10-20% zapotrzebowania dziennego. Głównym źródłem tego składnika są tłuste ryby morskie (np. łosoś, makrela, śledź), których Polacy ciągle spożywają zbyt mało. Witamina D znajduje się także w żółtku jaja i serach żółtych, niewielkie jej ilości znajdują się w mleku.




CAŁA PRAWDA O OLEJU KOKOSOWYM







Moda na olej kokosowy trwa. Z uwagi na wysoką zawartość nasyconych kwasów tłuszczowych warto zachować umiar w jego spożyciu.


FAKT Olej kokosowy jest tłuszczem roślinnym, jednak nie powinien stanowić głównego źródła 
tłuszczu w diecie.


Olej kokosowy pozyskiwany jest z miąższu kokosa. W temperaturze pokojowej ma postać stałą, dzięki wysokiej zawartości (80-90%) nasyconych kwasów tłuszczowych. Zgodnie z rekomendacjami uznanych autorytetów w dziedzinie kardiologii dotyczących profilaktyki chorób układu krążenia, w diecie powinniśmy ograniczać tłuszcze nasycone, zarówno ze źródeł zwierzęcych, jak i roślinnych. Tłuszcze nasycone mogą przyczyniać się do wysokiego stężenia cholesterolu całkowitego, a także frakcji LDL, które mogą zwiększać ryzyko chorób serca i naczyń.
I chociaż niektóre wyniki badań pokazują, że w wybranych populacjach wysokie spożycie orzechów kokosowych nie powoduje zwiększenia ryzyka chorób układu krążenia, należy mieć na uwadze różnice, które mogą występować między sposobem żywienia różnych grup społecznych. Zgodnie z aktualnymi wytycznymi Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego należy ograniczyć spożycie nasyconych kwasów tłuszczowych i zastępować je olejami roślinnymi bogatymi w tłuszcze nienasycone (np. oliwa z oliwek czy olej rzepakowy).
MIT Olej kokosowy składa się wyłącznie z tłuszczów MCT

 Tłuszcze MCT (z ang. Medium Chain Triglycerides), czyli średniołańcuchowe kwasy tłuszczowe stanowią dobre źródło energii, którą organizm może szybko wykorzystać. Stąd też wywodzi się fenomen tzw. „kuloodpornej kawy” z dodatkiem oleju kokosowego (jako źródła MCT) i masła, zalecanej na śniadanie jako poranny zastrzyk energii. Należy jednak podkreślić, że olej kokosowy jest mylnie postrzegany jako idealne źródło tłuszczów MCT, a „kuloodporna kawa” nie jest posiłkiem, który może zastępować prawidłowo zbilansowane śniadanie. Olej kokosowy w około 90-80% składa się z nasyconych kwasów tłuszczowych, i wbrew powszechnej opinii z tej puli tłuszczów nasyconych blisko 50% stanowią wspomniane tłuszcze MCT. Zawiera także kilka procent jednonienasyconych kwasów tłuszczowych i bardzo niewiele wielonienasyconych tłuszczów. 



AMINOKWASY BCAA 
W DIECIE SPORTOWCÓW



Aminokwasy określane skrótem BCAA (z ang. Branched-Chain Amino Acids) to grupa aminokwasów rozgałęzionych, które muszą być dostarczane z pożywieniem, ponieważ nasz organizm ich nie produkuje. Są składnikiem budulcowym białek, pełnią także ważne funkcje w przemianach metabolicznych. Zaliczamy do nich aminokwasy o nazwach leucyna, izoleucyna oraz walina.
Gdzie występują aminokwasy BCAA?
Głównym magazynem aminokwasów BCAA w naszym organizmie są mięśnie. Stanowią ok. 14-18% aminokwasów, które budują białka tkanki mięśniowej. Przykładowo, u 70-kilogramowego mężczyzny o średniej budowie ciała, w mięśniach znajduje się ok. 4 kg aminokwasów BCAA. Aminokwasy te występują także poza strukturą białek mięśniowych, m.in. we krwi.
Źródła BCAA w żywności
W BCAA bogate są produkty typowo białkowe, czyli przede wszystkim mięso i produkty mleczne, a także białka soi czy pszenicy oraz izolaty białka serwatkowego (szczególnie popularne wśród sportowców). W typowej diecie rzadko występują ich niedobory, zazwyczaj są one związane ze zbyt niskim spożyciem białka w diecie lub chorobami wątroby czy nerek.
BCAA w diecie sportowca
Osoby o wysokiej aktywności fizycznej mają większe zapotrzebowanie na białko, czyli materiał budulcowy mięśni. Badania pokazują, że BCAA mogą być wykorzystywane w mięśniach do wytwarzania energii, co wpływa na mniejsze uszkodzenie mięśni, a tym samym może poprawiaću sportowców wydolność fizyczną. Optymalna ich ilość w diecie może także pobudzać syntezę białka w mięśniach, do czego dążą sportowcy. Z tego względu na rynku odżywek dla sportowców dostępne są różnego rodzaju izobaty białek serwatkowych i aminokwasy BCAA. Należy jednak podkreślić, że ciągle brakuje badań w tym zakresie i obecnie nie ustalono rekomendacji dotyczących stosowania tego rodzaju suplementów w diecie sportowca. Odpowiednią ilość białek BCAA można spożyć wraz z dobrze zbilansowaną dietą.


PREBIOTYKI W DIECIE

Przewód pokarmowy człowieka zasiedla niezwykle bogata mikroflora. Kolejne doniesienia naukowe potwierdzają silny związek pomiędzy mikrobiotą jelit a funkcjonowaniem całego organizmu człowieka, w tym nawet mózgu. Jednak, aby zespół mikroorganizmów jelitowych miał optymalne warunki do rozwoju, niezbędne jest dostarczenie składników pokarmowych, od których uzależniony jest wzrost bakterii.
Co to jest prebiotyk?
Prebiotyki to szereg różnych składników pokarmowych, które stanowią pożywienie dla mikroflory zasiedlającej jelita. Dzięki nim można zmieniać skład mikrobioty, prowadząc do zwiększenia liczby drobnoustrojów korzystnych dla zdrowia i zmniejszenia tych szkodliwych.
 Prebiotyki odporne są na działanie enzymów pokarmowych, są nietrawione (lub tylko częściowo trawione) i nie wchłaniane w przewodzie pokarmowym. Obniżają pH treści jelitowej. Przyczyniają się do wzrostu korzystnej mikroflory jelit. Bakterie wykorzystują je w procesie fermentacji.
Przykłady prebiotyków
W codziennej diecie można odnaleźć wiele różnych źródeł związków probiotycznych. Ogólnie można przyjąć, że pochodzą z produktów bogatych w błonnik pokarmowy. Należy jednak podkreślić, że nie każdy rodzaj błonnika pokarmowego może charakteryzować się funkcjami prebiotycznymi.
Dobrym źródłem prebiotyków, które zaliczane są do grupy fruktooligosacharydów są np. cebula, pszenica, szparagi, ziemniaki i banany. Z kolei w cykorii, czosnku, topinamburze, ale również pomidorach, bananach i pszenicy występuje prebiotyk o nazwie inulina. Do grupy prebiotyków zaliczamy także tzw. skrobię oporną występującą m.in. w zimnych ugotowanych ziemniakach i zielonych bananach, a także laktulozę otrzymywana z laktozy. Warto również podkreślić, że do grupy związków stymulujących wzrost mikroflory jelit zaliczamy także polifenole, czyli substancje o działaniu antyoksydacyjnym, np. resweratrol, którego źródłem są skórki winogron.
Podsumowując, w prebiotyki bogate są warzywa i owoce, a także produkty zbożowe, szczególnie z pełnego przemiału, czyli razowe pieczywo, pełnoziarniste makarony, a także kasze i płatki. Im bardziej będzie urozmaicona dieta, tym większa szansa na to, że w mikroflorze jelit dominować będą bakterie o korzystnym oddziaływaniu na nasze zdrowie.

10 komentarzy:

  1. Myślę, że pożywne śniadanie jest najważniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Interesujący i przydatny artykuł - z ciekawością poczytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie zapominać o świadaniu, warzywach.... i nie głodzić się...

    OdpowiedzUsuń
  4. W końcu ktoś wziął się za "cudowny" olej kokosowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super artykuł :) Większość produktów jest dla nas dobra ale we wszystkim trzeba zachować umiar. Tak jest z olejem kokosowym, białkiem czy soją. Według nas to top3 najbardziej dyskusyjne tematy dzielące ludzkość xD

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny artykuł bardzo fajnie mi się czyta ogólnie Twojego bloga, wszystko napisane w taki prawdziwy sposób. Oprócz zdrowego odżywiania, warto też się zastanowić nas naszymi nałogami. Ja przykładowo jak zmieniałam swoje dotychczasowe życie to postanowiłam również rzucić palenie pomogła mi w tym książka https://allencarr.pl/ o której zachęcam wszystkich

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetnie to wszystko napisałaś :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń