W moim ogródku pojawiła się już mięta. Teraz gdy wschodzi, bardzo cieszy mnie jej widok. Jednak po jakimś czasie okazuje się, ze rośnie jak chwast :) wszędzie jej pełno. W jesieni wyrywam ją z korzeniami, jednak na wiosnę wyrasta jej jeszcze więcej i w rożnych dziwnych miejscach. Może za kilka lat całkowicie będzie to jedyna roślinka, jaka będzie rosła na mojej działce ?
Na pewno ma taki zamiar :)))
Jaglane kuleczki z miętą, rodzynkami i oliwką.
Szklanka kaszy jaglanej
1/2 szklanki rodzynek
garść mięty
1/3 szklanki ulubionej oliwki
Kaszę gotujemy w lekko osolonej wodzie według przepisu na opakowaniu. Przed gotowaniem płuczemy na sitku.
Gdy ostygnie, wrzucamy wypłukane rodzynki i posiekaną miętę.
Formujemy kuleczki i polewamy oliwką.
Polecam- szybko, smacznie i zdrowo
.
To musi być boskie, zjadłabym od razu mimo, że za kaszą jaglaną nie przepadam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, jest takie :)
UsuńDziękuję za dołączenie się do miętowej akcji! Proste w wykonaniu, a na pewno bardzo smaczne te kluseczki! Miłego pichcenia ;-)
OdpowiedzUsuńAngela lubię Twoje akcje :)
UsuńMusza smakować nieziemsko :) Daj kuleczkę...
OdpowiedzUsuńAniu częstuj się ;)
UsuńTakich kuleczek jeszcze nie jadłam , prezentują się wybornie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMałgosiu, kuleczki wyglądają smakowicie, muszę sprawdzić czy mam już miętę. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Monisiu, a co do mięty na pewno już rośnie też i u Ciebie :)))
UsuńBardzo ciekawy przepis, aż chce się spróbować :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Justynko :)
UsuńMałgosiu co za wspaniałe, zdrowe kuleczki. Jestem pewna, że smakują pysznie. Lubię takie dania :-)
OdpowiedzUsuńSmaczne i zdrowe ☺
OdpowiedzUsuńWyglądają cudnie:))Pozdrawiam serdecznie i miłej soboty życzę:))
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kaszę jaglana,chętnie zrobię takie kuleczki.Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Małgosiu 😊
UsuńFantastyczny pomysł, od razu nabrałam ochoty na te kuleczki :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają te kuleczki :)
OdpowiedzUsuńKuleczki wyglądają cudnie!
OdpowiedzUsuńCo do mięty to potwierdzam, to prawdziwy chwast. Mój Eryk ja uwielbia a ja jej nie trawię.
Może takie kuleczki zrobię z koperkiem?
Posadziłam miętę w wiadrach plastikowych ponieważ strasznie się rozrastała. Niestety, były wywiercone dziurki aby woda odpływała, oczywiście korzenie przeszły przez te dziurki. Została przesadzona za ogrodem na łące w Małym Lasku.
Serdecznie pozdrawiam:)
Nie wszystkim mięta służy. Mnie w nadmiarze nie za bardzo. Dobry pomysł z przesadzaniem jej do lasku, wrzucę do sąsiada. Niech służy :)))) a co tam.
UsuńPychotka! zjadłabym
OdpowiedzUsuńNie przepadam za miętą w słodyczach a do tego mieta mi szkodzi, ale pomysł ciekawy :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam miętę, a kuleczki wyglądają znakomicie. Też mam miętę w ogródku, ale nad nią panuję:)
OdpowiedzUsuńa ja mam jej zawsze za mało- robię syrop który gasi pragnienie w lecie i cudownie smakuje zimą:)
OdpowiedzUsuńa przepis jest bardzo ciekawy:)
Bardzo ciekawy pomysł Reniu na syrop. Musze poszukać przepis.
Usuńbardzo ciekawy pomysł :)
OdpowiedzUsuńsuper pomysł z tymi kuleczkami
OdpowiedzUsuńCiekawe połączenie, lubię kaszę jaglaną, ale nigdy nie jadłam jej w połączeniu z miętą :)
OdpowiedzUsuńPolecam zatem 😊
UsuńWyglądają jak praliny a to kluski, kluseczki, klusunie :D
OdpowiedzUsuńale fajne, muszą być przepyszne:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSuper pulpeciki :) Bardzo lubię pulpety z mięsa mielonego, ale gotowane we wodzie lub w bulionie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Patryk
Ciekawy pomysł:-)
OdpowiedzUsuńMój mąż uwielbia takie jaglane pyszności... Już wiem czym go w niedzielę zaskoczę:) Super pomysł i wykonanie...
OdpowiedzUsuńTe proste przepisy zawsze są najlepsze :) Ta mięta w kuleczkach pasuje super :)
OdpowiedzUsuń