CHLEBKI PITA
Składniki na 5 dużych placków;
2 i 1/2 szklanki mąki pszennej chlebowej TYP 750
50 g. drożdży świeżych
300 ml. ciepłej wody
50 ml. oleju
1 łyżeczka soli
1/2 łyżeczki cukru
Wykonanie;
Drożdże, cukier, 100 ml letniej wody i dwie łyżki mąki mieszamy i odstawiamy na 15 minut w ciepłe miejsce.
Po tym czasie dodajemy resztę składników i wyrabiamy ciasto na gładką i sprężystą masę. Nie podsypujemy mąką. Radzę ręce posmarować oliwką, aby ciasto nie przywierało do stolnicy i rąk. Tak wyrobione odstawiamy ponownie w ciepłe miejsce na 1 i 1/2 godziny. Po tym czasie, ciasto krótko wyrabiamy, aby pozbyć się pęcherzyków powietrza. Dzielimy na 5 równych części. Każdą wałkujemy na płaskie i okrągłe placki. Układamy na blaszce pokrytej papierem do pieczenia. Nakrywamy ściereczką na kilka minut.
Pieczemy 20 minut w temp 200*. Lub do przyrumienienia.
http://www.mlynystoislaw.pl/
Ooo, nigdy nie jadłam domowej wersji:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten typ pieczywa :) Jest mega pyszny :)
OdpowiedzUsuńKiedyś muszę spróbować :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam chlebki pita, a Twoje wyglądają przepysznie :)
OdpowiedzUsuńJuż na pewno nie kupię gotowych, tylko skorzystam z Twojego przepisu, świetny pomysł!!!
OdpowiedzUsuńPyszne chlebki, dobrze smakują na zimno, jak i na ciepło :)
OdpowiedzUsuńSuper są takie chlebki:)
OdpowiedzUsuńteż muszę się przyznać, że lubię bardzo ale domowych nie miałam okazji jeść :)
OdpowiedzUsuńCudne Małgosiu. Uwielbiam mocno nadziane warzywami i z dużą ilością sosu czosnkowego :)
OdpowiedzUsuńMój domownik robił wspaniałe pity zanim musiałam przejść na dietę. Już nie pamiętam jak smakują, ale pamiętam, że je uwielbiałam, a goście się niemi zachwycali. Jemu zawsze wypieki lepiej wychodzą niż mi ;)
OdpowiedzUsuńJa pity jeszcze nie jadłem :) Muszę spróbować je kiedyś zrobić :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Patryk
Bardzo lubię domowe pita i często je przygotowuję. Świetny przepis Małgosiu. :-)
OdpowiedzUsuńTym przepisem bardzo mnie zachęciłaś do eksperymentów z chlebkiem pita :)
OdpowiedzUsuńAkurat nie specjalnie przepadamy, jednak domowych nigdy nie jadłyśmy ;)
OdpowiedzUsuń