niedziela, 15 stycznia 2023

Co nieco o włosach


 CO NIECO O WŁOSACH



Moje włosy po wymyciu, usunięciu nadmiaru wody metodą podkoszulkową i naturalnym schnięciu.

Historia mojego dbania o wlozsy rozpoczęła się, kiedy nie było ono jeszcze w społecznej świadomości. W mojej również nie było. Wpoiła mi je moja mama. Od dziecka wcierała mi w skórę głowy, wykonane domowym sposobem odżywki. Kupiła szczotkę do włosów z prawdziwego włosia i szczotkowała mi je bardzo długo. Nigdy nie protestowałam, najwyraźniej podobała mi się wówczas ta pielęgnacja. Odkąd sięgam pamięcią, krótkie włosy miałam w trzeciej klasie szkoły podstawowej. Tylko wtedy i aż wtedy. Na szczęście szybko mi urosły. Nauczyłam się dbać i dawać im to czego potrzebują. Nie wyglądają dobrze, gdy są wyprostowane, nie  lejące. Gdy je kilka razy prostowałam, były jak druty. Nie reagują również na modelowanie. Popełniałam z nimi wiele błędów. Używałam ciężkich odżywek keratynowych, po których były bardzo obciążone. Naturalny skręt utrzymywał się najwyżej jeden dzień. Myłam mocnymi szamponami. Wiem już, że trzeba delikatnie myć opuszkami skórę głowy. Detergent podczas spływania po włosach, myje je. Nie wolno ich ''prać'' Włosy długie w nocy sprawiają kłopot, w związku z czym wiązałam je i zaplatałam, co również odbierało im naturalny kształt.
Wiem także, że nie będą one nigdy błyszczące, pomimo że stosuję olejowanie. Po wymyciu, odsączam je metodą podkoszulkową i daję im naturalnie wyschnąć. Na dobrą kondycję skóry głowy i włosów wpływa dobre odżywianie. Należy je wzmocnić również od wewnątrz. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz