Frużelina malinowa jest doskonała do gofrów, naleśników do dekorowania deserów. Ma słodko- kwaskowy smak. Jest błyszcząca i kusi wyglądem.
|
Aby zrobić frużelinę potrzebujemy; 1 kg malin szklankę cukru ( 250ml.) łyżeczkę cynamonu 2 płaskie duże łyżki mąki ziemniaczanej |
|
Jeżeli mamy maliny zamrożone, należy je odmrozić |
|
Maliny wsypujemy do garnka, z cukrem i cynamonem. Grzejemy 10 min na małym ogniu. Wyłączamy grzanie. Odlewamy troszkę soku, studzimy i rozprowadzamy mąkę ziemniaczaną. Ponownie maliny podgrzewamy i gdy zaczną lekko bulgotać wlewamy rozpuszczoną mączkę. Gdy malinki będą za rzadkie nie przejmujemy się tym. Po wystudzeniu ich konsystencja jest o wiele gęstsza. Gorącą frużelinę wlewamy do małych słoiczków. Odwracamy dnem do góry i nie pasteryzujemy.
Smacznego zajadania :) |
Ostatnio jestem zakochana w malinowych smakach. Mam bardzo dużo malinek na ogródku. Z chęcią bym spróbowała jak taka frużelina smakuje. Czy cynamon jest bardzo wyczuwalny? :) Pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńTroszkę czuć cynamon, wolę jednak z cynamonem niż bez. Pozdrawiam :)
UsuńAle musi być pyszna, uwielbiam wszystko co malinowe :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Marzenko;)
UsuńMałgosiu wygląda przepysznie:)a u mnie w tym roku cienko z malinami:(
OdpowiedzUsuńJoasiu zapraszam do mnie na malinki :)
Usuńoj, kusi ;)
OdpowiedzUsuńAle pychoty! :D Mniam <3
OdpowiedzUsuńPyszności :)
OdpowiedzUsuńUwielbiamy frużelinę w każdej postaci, a malinowa jest najlepsza <3
OdpowiedzUsuńznakomita na zimę :)
OdpowiedzUsuńWszystkie maliny systematycznie zjadałyśmy, piekłyśmy ciasta i zamrażałyśmy małe woreczki. Nic na dżemiki nie zostało :P
OdpowiedzUsuńPrzeważnie robię frużelinę z truskawek. Zmotywowałaś mnie, żeby z malinami teraz zaeksperymentować :)
OdpowiedzUsuń